Komentarze: 10
burza w serduchu..
zauroczenie?
czy zakochanie?
kto mi odpowie na to pytanie..?
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
burza w serduchu..
zauroczenie?
czy zakochanie?
kto mi odpowie na to pytanie..?
Ale sie pogmatwalo..wszystko. Nawet nie wiem od czego .. metlik w glowie. Nie wrocilam do Niego i czuje w pewnym sensie dume:) Wiem, ze moglo byc przyjemnie, jednak 2 razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi..i ja juz sie tego nauczylam..:) No tak.. wiec nadal jestem wolna kobietka:) Chociaz..chociaz.. no dobra, Wam powiem..-mam kogos na oku:) Nie,nie jestem zakochana.. raczej zauroczona:) ciii.... i tak z tego pewnie nic nie wyjdzie;) Z moim szczesciem?:) Ale zawsze przeciez mozna pomarzyc..:) I tak jak juz brniemy temat.. FACECI* SA NA PRAWDE DZIWNI! Kiedy ja ich zrozumiem? Powaga.. staralam sie, ale nie potrafie do nich dotrzec, do czego zmierzaja? Czy oni maja uczucia? Na cholere zaczynaja, a potem zostawiaja? Po co ta dwulicowosc? Zagadka, ktorej wciaz nie potrafie rozwiklac.
*nie wliczac Sowy i mojego brata, bo to jedyni przedstawiciele tej plci, ktorzy kochaja swoje kobiety bez wzgledu na wszystko..
Rano byl u mnie Bartek:). I kolejny zaklad.. musze sie pilnowac, jak wygram to oddaje mi swoja siostre:PPPP Po poludniu to juz byl spontan na maxa. Siedzimy tak z chlopakami w parku i nagle ktos wyskakuje z pytaniem czy nie wybralibysmy sie na ruiny wiezy oddalonej o jakies 4, moze 5 kilosow od naszego miasta:D a czemu nie?:P Stwierdzilismy wszyscy zgodnie, ze to troche za pozno jak na takie wyprawy i zanim tam dojdziemy sciemni sie..ale co sie nie robi dla przygody?:) J. wyprowadzil samochod ojca z garazu i pojechalismy:P No i czemu niby ktos z nas mial miec prawo jazdy? No czemu?:P Byloby przeciez za legalnie:P Czarny mercedes smigajacy przez las musial wygladac niezle;D Tak nim zarzucalo, ze w wyniku tego jestem teraz cala poobijana;] Potem jeszcze tylko kilka rundek po miescie, wejscie na ruiny wiezyczki i nasz powrot..:D Bylismy jeszcze w pubie na lotkach.. Ewcia oczywiscie wygrala:)) Zawitalismy do innego pubu na na cole i musialam wracac do domu..qrde..co za rodzina;/
A co jutro? Jutro spotkanie. Najgorsze jest to, ze sama nie wiem ktorego chcem. Dylemat. Chyba mi lepiej bez chlopaka.. powaga.. Przez nich tyle problemow..Kasia i Ewa..jeden chlopak..oh..:( Niech to sie jakos ulozy, bo nie moge patrzec jak obie maja smutne minki:(
Ach, jak ja kocham ta nasza ekipe;D Patrze tylko na takiego Rybe..na jego oczka i nie moge sie nie usmiechnac!:D Mordki to nam sie razem nie zamykaja;D Co jak co, ale chlopacy z osiedla to najlepsi kumple..:D Nigdy nie zostawia, zawsze pomoga, rozsmiesza..i nigdy nie mozna miec przy nich dola;D Kazdy jest inny.. kazdy wnosi cos nowego:D Chociaz w ciagu roku szkolnego praktycznie sie nie widujemy, bo mieszkaja po drugiej stronie osiedla, lato zawsze spedzamy razem:D To juz 3 czy 4 takie z kolei..:) Nawet w deszczu poszlismy dzisiaj grilla robic:D Potem lotki.. no i moj zaklad z Kamilem..ah, ale to tajemnica;D Powiem tylko, ze go wygram!;) Postanowilam, ze cala ta notke poswiece tym ludziom:))) Moglabym tak opisywac kazdego z nich! Sa niebanalni:) Tak wiec: Ryba, Tomek, Kamil, Mycek, Jasiu, Misiek,Jarek.. kocham Was!:D
No i wrócilam! Ile sie dzialo to wiem tylko ja i reszta ekipy;D Sprobuje jednak nieco strescic kazdy dzien.. no i utajniajac niektore lepsze fakty dla siebie..:P
CZWARTEK
Cale uhahane odebralysmy klucze do naszego rozowego (taa, rownie sexowny kolor jak nasze osoby:PP) domku:))) Po wejsciu okazalo sie, ze az tak zle jeszcze nie jest;) Co prawda do toalet mialysmy dobry kawalek, ale za oknem widok na plac zabaw i facetow pocacych sie gra w siate czy kosza (tu pozdrowienia dla boskiego Tomka, Rafala i Gigiego) :DDD ach!:D..ze juz nie wspomne o krystalicznie czystym jesiorze Nieslysz (no musi byc jakas reklama:P). Zbadalysmy teren i pognalysmy na pomost, aby korzystac ze sloneczka:) Wieczorem przyjechali nasi boje z osiedla;D Z nimi dopiero zaczela sie zabawa w prawdziwym tego slowa znaczeniu:D Hehe.. tyle smiechu..:) No i wspomagacze tego byly rowniez..:P tak jak zawsze zreszta, co ja bede sie oszukiwac;) Wieczorem jeszcze kapiel w jeziorze.. dodam jeszcze, ze w burzy..:P Padal deszcz a my w spiworach na pomoscie smialismy sie jak nienormalni;) Potem juz trzeba bylo przeniesc sie do domku. Nikt nie spal. I tak przez wszystkie noce;)
PIATEK
Uu, przyznam, ze tego dnia prawie wcale nie pamietam. Wiem, ze stosowalam zasade "czym sie trujesz, tym sie lecz":P A wieczorem disco;D uahh..wypasik;D Pelna bomba;D Nie da sie opisac i tyle;)
SOBOTA
Chyba najbardziej goraca w moim zyciu..:D Nie chodzi mi o temperature;) I Kasik ja bedzie tez pamietac;) Takiej przygody wprost nie da sie zapomniec:))))) Bylo ZAJEBISCIE ! :)))
NIEDZIELA
Powrot do naszego domku ok 6 rano.. wspinaczka przez brame do osrodka (kazdy zadawal sobie pytanie:gdzie byly Kasia i Kamila?:PP).. przy okazji zczepila nas kierowniczka.. okazalo sie, ze w domku spi 3 razy tyle osob, ile jest zameldowanych..panika, kazala nam sie wyniesc w ciagu godziny..zagrozila, ze pierwszy i ostatni raz tu jestesmy..:P Nie dziwie jej sie, oj nie dziwie..:) Zostalismy jednak tak jak bylo uzgodnione na poczatku - godz. 17.
Ja juz tesknie za tym wszystkim. To byla na prawde wspaniala przygoda. W 3 dni dzialo sie wiecej jak w ciagu tego roku...Fotki juz odebrane;D Kiedy je ogladalam prawie plakalam ze smiechu:P Ach.. oby tylko reszta wakacji uplynela pod takim samym humorkiem i z takimi ludzmi jak te chwile..:)