Archiwum styczeń 2005


sty 31 2005 ?
Komentarze: 10

Goscie pojechali..przez te 3 dni,ktore u mnie zabawili tyle halasu,smiechu,wspomnien. Nawet nie mialam czasu napisac dluzszej notki, bo dzieci mojego kuzyna przesiadywaly przed kompem. Nie moglam przeciez ich wygonic..jejq,ja mam zbyt dobre serce;) Dostalam mase zyczen smsowych i nie tylko, dziekuje serdecznie tym,ktorzy o mnie pamietali:) Dzisiaj wieczorem odwiedzilam samotnie basen i dopiero tu,maltretujac cialko na wodnych biczach, nie majac obiektu westchnien (ahh..nawet ratownicy uroda nie grzeszyli:/) zaczelam rozmyslac nad sama soba. Co osiagnelam i ilu postanowieniom zdolalam sprostac? Do najgorszych wnioskow doszlam analizujac sama siebie pod wzgledem psychicznym jak i fizycznym. Nie chce sie tutaj uzalac, bron Panie Boze. Po prostu musze wziac sie za siebie..zrobic cos ze soba, zmienic cos w sobie. Chcem wiedziec,ze zyje..czuc, ze zyje. W chwili obecnej nic nie jest po mojej mysli. Nic. Dlaczego ja nie moge zrozumiec facetow? Oni sa chyba na mnie zakodowani. W jakiejs zmowie przeciw mnie czy co..  Zawsze,kiedy mysle,ze wszystko bedzie okej, z jest super, ze w koncu czuje sie szczesliwa.. TRACH. Limit wyczerpany? O mamo. Dluzej tego nie wytrzymam. Taki paradoks, ze kazdy moj nowy zwiazek(?) jest krotszy od poprzedniego. 2 lata, 2 miesiace, miesiac, 2 tygodnie.. Protestuje.

O 11.25 mam pociag do Poznania. Jedziemy z Rzyrzakiem poimprezowac troche;) Nalezy sie nam w koncu, prawda?:) Ahhh.. w koncu alko na legalu.. zycie jest piekne:) Mua:*  

unsafe : :
sty 29 2005 urodziny
Komentarze: 19

dzisiaj to koncze 18 lat...

unsafe : :
sty 19 2005 ...
Komentarze: 22

Brat w szpitalu.. 1 raz tak sie boje.

dopisek [00:30] 

Pusty pokoj, cicho, ciemno.. Rodzice dawno spia. Arek w Zielonej, ma sesje, wiec do domu przyjezdza na pare godzin w weekendy.. Bartek teraz pewnie swoim starym zwyczajem meczylby mnie jakims swoim zadaniem z angola..ale Jego nie ma. Tyle razy wrzeszczalam na niego i w nerwach mowilam jakbym chciala,zeby mnie zostawil raz na zawsze w spokoju, ze ja mam swoje sprawy,ze nie mam czasu, zeby nie zawracal glowy.. i te nasze trzaskanie drzwiami. Tak dzialalao mi na nerwy te jego spiewanie..a raczej falsz, a im czesciej go uciszalam tym glosniej on spiewal: A teraz ta cisza..taka przerazajaca. Dawno nie czulam sie taka, taka.. osamotniona.
Hm, a On moglby wyslac chocby jednego smsa, takiego po ktorym lzej na sercu by mi sie zrobilo..

unsafe : :
sty 18 2005 ebałt mi
Komentarze: 15

HUMOR
zadowalajacy:)

ZDROWIE
dostateczne

ZACHOWANIE
klne jak szewc...

PSYCHA
chyba obilo mi ostatnio garnek:\

SERDUCHO
bez uniesien

PRZYJACIELE
najlepsi:*

FUTURE
ciagle szukam sali na 18nastke..a czas plynie nieublagalnie! Bylam dzisiaj w G. (wiosce oddalonej od mojego miasta o cale 2 km;)), soltys pokazal jakas stara bude, w ktorej smierdzialo i ktora pomiescilaby gora 40 osob.. to o polowe za malo! Tu sie dzampra na 70-80 szykuje.. : W dodatku kiedy zapytalam o kuchnie, facet powiedzial, ze zapomnial kluczy do tego pomieszczenia (sratatata), a zapytany o  jego wyposazenie(kuchni,a nie faceta;)) odpowiedzial: "lodowka i..patelnia". To zesz sobie poszaleje z 1 patelnia bez kuchenki gazowej!

SZKOLA
Hanba dla calej rodziny.. siara dla mnie... mam 4 z wf-u !!! : Trzeba byc kurwa mna,zeby dopuscic do takiej oceny z TAKIEGO przedmiotu.. ogolnie jest calkiem dobrze, bo srednia na semestr 4,6. No,ale zawsze moze byc lepiej. Postanowienie: zabrac sie za ta cholerna fizyke, skoro chcem ja zdawac na maturze (odjebalo mi?:).

 

unsafe : :
sty 17 2005 to tylko moje zycie.. znowu nie wiadomo mi,...
Komentarze: 20

A chrzanie.. w koncu kto ja jestem i za jakie grzechy mam sie przejmowac? Zaluje tylko,ze nie zgodzilam sie isc na ta Studniowke..teraz widze te wszystkie przygotowania, proby poloneza, zaproszenia..ehhh..az sie serce kraje.. w tamtym roku bylo tak,tak.. zajebiscie (przykro mi, ale nie moglam ocenzurowac;)). Ehh... trudno, podjelam decyzje i teraz za to place. Trzeba sie pogodzic.. natomiast ciesze sie razem z moimi dziewczynami:) Slicznie beda wygladac:)

Przez ten tydzien musze zastanowic sie, co zrobic ze soba.. przeciez tak dalej nie moze byc. Chcem sie bawic, chcem sie cieszyc, chcem czuc, ze zyje..a nie sie smucic! Wiec na cholere.. zostalo mi jeszcze 96h do zrobienia czegos, czegokolwiek.. 3majcie kciuki, prosze..

Pozdrawiam :*

P.S I jeszcze cos do Was - Blogowicze.. Ci, ktorzy mnie tu odwiedzaja sa chyba najbardziej szczerymi osobami jakie udalo mi sie poznac.. Dlatego tutaj jestem. Kazdy z Was bezinteresownie mowi, to co mysli.. a to jest dla mnie najwazniejsze -  wysluchac Waszych opinii.. ludzi zupelnie postronnych:)  Pomagacie, czesto nawet nie swiadomie.. moje 'dziekuje' to chyba za malo.

unsafe : :