Niesulice 2004
Komentarze: 10
No i wrócilam! Ile sie dzialo to wiem tylko ja i reszta ekipy;D Sprobuje jednak nieco strescic kazdy dzien.. no i utajniajac niektore lepsze fakty dla siebie..:P
CZWARTEK
Cale uhahane odebralysmy klucze do naszego rozowego (taa, rownie sexowny kolor jak nasze osoby:PP) domku:))) Po wejsciu okazalo sie, ze az tak zle jeszcze nie jest;) Co prawda do toalet mialysmy dobry kawalek, ale za oknem widok na plac zabaw i facetow pocacych sie gra w siate czy kosza (tu pozdrowienia dla boskiego Tomka, Rafala i Gigiego) :DDD ach!:D..ze juz nie wspomne o krystalicznie czystym jesiorze Nieslysz (no musi byc jakas reklama:P). Zbadalysmy teren i pognalysmy na pomost, aby korzystac ze sloneczka:) Wieczorem przyjechali nasi boje z osiedla;D Z nimi dopiero zaczela sie zabawa w prawdziwym tego slowa znaczeniu:D Hehe.. tyle smiechu..:) No i wspomagacze tego byly rowniez..:P tak jak zawsze zreszta, co ja bede sie oszukiwac;) Wieczorem jeszcze kapiel w jeziorze.. dodam jeszcze, ze w burzy..:P Padal deszcz a my w spiworach na pomoscie smialismy sie jak nienormalni;) Potem juz trzeba bylo przeniesc sie do domku. Nikt nie spal. I tak przez wszystkie noce;)
PIATEK
Uu, przyznam, ze tego dnia prawie wcale nie pamietam. Wiem, ze stosowalam zasade "czym sie trujesz, tym sie lecz":P A wieczorem disco;D uahh..wypasik;D Pelna bomba;D Nie da sie opisac i tyle;)
SOBOTA
Chyba najbardziej goraca w moim zyciu..:D Nie chodzi mi o temperature;) I Kasik ja bedzie tez pamietac;) Takiej przygody wprost nie da sie zapomniec:))))) Bylo ZAJEBISCIE ! :)))
NIEDZIELA
Powrot do naszego domku ok 6 rano.. wspinaczka przez brame do osrodka (kazdy zadawal sobie pytanie:gdzie byly Kasia i Kamila?:PP).. przy okazji zczepila nas kierowniczka.. okazalo sie, ze w domku spi 3 razy tyle osob, ile jest zameldowanych..panika, kazala nam sie wyniesc w ciagu godziny..zagrozila, ze pierwszy i ostatni raz tu jestesmy..:P Nie dziwie jej sie, oj nie dziwie..:) Zostalismy jednak tak jak bylo uzgodnione na poczatku - godz. 17.
Ja juz tesknie za tym wszystkim. To byla na prawde wspaniala przygoda. W 3 dni dzialo sie wiecej jak w ciagu tego roku...Fotki juz odebrane;D Kiedy je ogladalam prawie plakalam ze smiechu:P Ach.. oby tylko reszta wakacji uplynela pod takim samym humorkiem i z takimi ludzmi jak te chwile..:)
Dodaj komentarz