Archiwum grudzień 2004, strona 1


gru 19 2004 Bez tytułu
Komentarze: 17

W zastepstwie.. w zamian za cos.. "jestem,bo", a nie po prostu "jestem". Tak sie czuje. Tak jest. I chyba nic tego nie zmieni. Takie moje cale zakichane zycie. Kiedy mysle, ze jestem szczesliwa, pojawia sie jakies "ale".  Uczuciowosc, pragnienie ciepla, posiadania Takiego Kogos. Chobcym nie wiem co.. - siebie nie zmienie. I wpajam sobie do tej durnej glowy - kolega, kolega, kolega (...). Natlok mysli: Co zrobilaby dawna Kamila? - Brnela w to dalej (a potem cierpiala), a co zrobie teraz/dzis/jutro/w najblizszym czasie? - Nie wiem. Jestem bogatsza o swe doswiadczenia i wiem jak to sie skonczy, dokladnie wiem z kim mam do czynienia.. i kiedy nie patrze mu prosto w oczy, kiedy jestem gdzies daleko.. rozwiazanie problemu (problemu?) wydaje sie takie oczywiste! Takie racjonalne!

Gubie sie, gubie sie.. i wiem,ze nikt za mnie nie zdecyduje, nikt nie powie co zrobic.. ja sama i problem. Po raz drugi to samo. Jest jednak nadzieja.. licha, ale jest. Mysl, jak bardzo moge byc bliska prawdy, mysl iz musze kierowac sie rozumem bolesnie ja ode mnie odbiera..

unsafe : :
gru 17 2004 jak dziecko
Komentarze: 25

Tupac nogami... a jesli to nie pomoze zaczac plakac..tak nieznosnie.. tak jak dziecko! Ja chcem to! Ja chcem to! Dlaczego inni maja, a ja nie mam?! Ja chcem to! Dajcie mi to! Ja chcem.. placz przchodzi w lkanie.. takie bezsilne.. tupanie nogami nic nie pomaga..

..ja chcem czulosci..

 

unsafe : :
gru 15 2004 O tym jak jest. Ale jak byc powinno?
Komentarze: 20

Ostatnio bylam zmuszona odwiedzic stare gimnazjum.. nie to, ze nie chcialam.. wrecz przeciwnie - mialam taki zamiar nie raz, ale zawsze brakowalo czasu. Wracajac od lekarza uswiadomilam sobie, ze zapomnialam kluczy do chaty, wiec zaszlam do brata na lekcje. Tak jak weszlam do szkoly, tak ozyly wszystkie moje wspomnienia.. Zolte sciany, stolowka, szatnia.. tak, to w tej szatni, po raz pierwszy sie pocalowalismy.. heh. Do dzisiaj pamietam, bylam przeciez taka szczesliwa. Tak wiele sie zmienilo przez te 2 lata.. tak wiele, ze czasem mi zal, ze nie moge cofnac czasu. Wiem- taka kolej rzeczy,tak musi byc, zycie toczy sie, a los rozne drogi wskazuje. Nie wybieramy. Tyle niepotrzebnie kiedys rzuconych slow.. tyle pieknych chwil msci sie we wspomnieniach.. nie, to juz nie boli. Czas sprawil, ze zyje. Tylko dlaczego ten sam czas nie potrafil z bolem zabrac tez wspomnien? Czasem mi ciezko. Szczegolnie w tych chwilach, gdy (tak jak dzis) jestem sama jak palec. Chora. Chcem, aby nie skonczylo sie na pierwszej milosci.. pragne przezyc to jeszcze chocby raz. Mysle, ze dojrzalam.. Nikt nie pozwolil na to, bym na nowo uwierzyla.. uwierzyla w TO uczucie. Juz zwatpilam, ze mozna tak prawdziwie kochac.. kochac tak mocno, dawac tyle z siebie jak za pierwszym razem.. kochac tak niewinnie jak dziecko. A my wtedy bylismy jeszcze dziecmi, nie..? Nigdy nie spodziewalam sie, ze poznam uczucie milosci w wieku 14 lat.. a zwatpie w nie majac (prawie) 18..przeciez to TERAZ powinnam jego doswiadczac. Jest zupelnie odwrotnie.. potrafilam kochac,a teraz potrafie sie tylko bawic. Dlaczego? Nie chce narzekac, bo nie jest mi zle.. Jak juz powiedzialam - bawie sie, szaleje,  nic co mnie spotyka nie nie traktuje powaznie. Bo nic mi na to nie pozwala. I ja tez mam w sobie taki wewnetrzny hamulec. Czy jest mozliwym, ze ktos kiedys, procz towarzysza imprez, przyjaciolki czy kumpeli nazwie mnie swoja Druga Polowa..?

W pisaniu tej notki przerwal mi telefon.. te 20 minut rozmowy sprawilo, ze usmiecham sie od ucha do ucha:) I nic juz sie nie liczy. 

unsafe : :
gru 14 2004 headache
Komentarze: 18

Glowa mi peka..

..temperatura rosnie.

W domu mowia, ze kity wciskam z tym zlym samopoczuciem..

..bo niby nie chce jutro ruszac sie z domu.

Gowno prawda.

A tak poza ta fizyczna strona nieciekawie jest i wewnatrz..tak nie lubie sprawiac przykrosci, tak nie lubie klamac:( A dzis musialam - przeciez nie moglam sie zmusic do towarzyszenia mu na Studniowce? Nie moglam, nie? 

unsafe : :
gru 12 2004 MmMm...
Komentarze: 11

Boje sie, ze juz za pozno.. ze ide na stracenie.. stracenie? Zaczynam sie Do Tego przywiazywac.. zle ze mna, oj zle... Wg. J.Locke'a czlowiek uczy sie poprzez doswiadczenie.. dupa zimna. Ja chyba nie jestem czlowiekiem.

Dobra, od jutra juz o Tym nie mysle.

A weekend byl taaaki cudowny.............

DOPISEK [dzien pozniej]

Na cholere jak to tak przezywam.. przeciez trzeba korzystac z zycia ile sie da:D Jezu.. dzieki Ci Kochanie, ze mi to przypomnialas:*:* Co ja bym bez Ciebie zrobila?? Jak to dobrze miec przyjaciol.. :)

unsafe : :