Komentarze: 16
No a wczoraj odbyly sie Plowinki:D Tak dlugo na nie czekalam:) To nic, ze w ten sam dzien szlam do szkoly na 7.15 i mialam 10 lekcji..to nic;/ Potem szybko fryzjer, manicure.. i jak zwykle z parominutowym spoznieniem bylam gotowa:D Impra w szkole skonczyla sie o 23, bylo zaskakujaco fajnie:D No, a potem juz w Yorq tylko lepiej... :) Przed dyska obalilysmy jeszcze z dziewczynami Smirnoffa:D Haha..bania mala:D No, ale okazja ku temu byla, nie?:) Bawilam sie swietnie:) Do domu wrocilam o 7.30:D Tata na wejsciu zapytal czy moze nie kupilam bulek na sniadanie:P Pospalam sobie prawie do 15:D Wstalam aqrat na obiad:D Skutkiem wczorajszych wydarzen jest brak glosu. Mm tak okropna chrype, ze prawie nie moge mowic.. pojekuje jedynie od czasu do czasu:P No, ale nawet to nie przycmi wrazen dobrej zabawy:D Zwlaszcza, ze dawno tak dobrze sie nie bawilam..:) I nie sama:) Muaa dla wszytkich:*