Komentarze: 10
Ale ja zmeczona:)) i szczesliwa:D Rano pognalam nad jeziorko rowerkiem, wiec w sumie przyebylam dzisiaj 30 km:) Moje nozki to odczuly i teraz troszke bola:) Dzielna jestem, ze sie na to dalam namowic, nie?:P Wrocilam ok 18:) Zimny prysznic, jedzonko i ok 19 czekalam juz na Moje Szczescie.. poszlismy sie przejsc na basen:) Biedaczek spiekl siobie plecki nad jeziorkiem i kazdy dotyk sprawial mu ogromny bol:( Tak mi Go zal bylo.. nio, a potem dostalam zaproszenie na pizze ;D Jej, ja sie niedlugo przejem tymi pizzami;P rzed chwileczka wrocilam:))) Tylko jedna niemila wiadomosc sprawila mi bol.. jak ktos moze, w ogole mnie nie znajac mowic takie rzeczy?? Na jakich podstawach?! Co ja zlego zrobilam, ze ktos tak zle o mnie mysli (mimo, ze nigdy nawet slowa niezamienilam z ewidentka). Jedna z moich wad jest wlasnie przyjmowanie sobie do serducha wszystkich glupot:(
PEACE!!