Komentarze: 2
Wrocilam wlasnie do domku.. eh, co to byl za dzien.. co to byl za wieczor! Czuje sie tak jak po spowiedzi.. taka niesamowita ulga.. wszystko juz wiem.. moje oczy jeszcze godzine temu byly we lzach..
*uspokoil,
*wyjasnil,
*zwierzyl,
*wzruszyl,
*przeprosil
*podziekowal,
*obiecal,
*pocalowal..
Dzisiaj nie zasne szybko.. bede myslec o tym, co uslyszalam. To wszystko bylo po festynie.. wracalismy.. nie wiem jak sie zaczelo, ze wszystko mu powiedzialam, co czuje, co czulam jeszcze rok temu, jak bylo wtedy i jak jest teraz..pytalam czemu bylo tak, a nie inaczej..a on przytulil..rozmawialismy przez dlugi czas, nie.. nie my..- on mowil, ja sluchalam. Teraz stalismy sie sobie jeszcze blizsi..kocham z calych sil i jestem szczesliwa, bo wiem, ze moje uczucie jest odwzajemnione.. pozdrawiam.
PEACE!!