po 3h lulania.. :)
Komentarze: 8
Kcialam zacząć od bluzgi tę notke, ale siem powstrzymalam:P Nio, bo ja naprawde staram sie nie ponosic emocjom , a jakoś tak samo wychodzi:P A czemu chcialam tak zacząć? Of course.. jootro skul wita! Ehh.....
Wracając do sylwestra... Reasumując nie bylo tak tragicznie:) Pare osób przegięlo, ale nudno nie bylo i wrażeń nie brakowalo:D Tylko szkoda, że aqrat tak siem zlożylo,że Nowy Rok przywitaliśmy w drodze do domu Kipcia, a nie na spokojnie w chacie jakiejś;) Hmm.. spoko, dodam nawet więcej - nie zapomne tego co siem dzialo, a raczej co kto wyprawial [ tutaj pozdro dla rzyrzaka & kasiora ] , heh..
A wszystkim Wam życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2003 :o)
Dodaj komentarz