lis 26 2003

Nowe życie cz.2


Komentarze: 4

Tak więc radze sobie.. jak jest tak jest, ale dzięki wielu wspaniałym osobom zapominam o bólu..to już tydzień. Zachowujemy się w stosunku do siebie jak obce osoby. Ja tego nie zmienię, chociaż to bardzo boli..Staram się spotykać Go jak najmniej i narazie nawet mi to wychodzi:) Brawa dla kamciarki;) Sama jestem z siebie dumna:) Co najważniejsze śmiech dobrze mi robi.. staram uśmiechać się jak najwięcej, śmiać bez powodu i z własnej osoby:) A Wam dziękuję za Wasze cenne rady,za to,że czuje iż jesteście ze mną, mimo tego,że nikt chyba nie lubi zaglądać to ponurych blogów.. dziękuję z całego serca za troskę:*:)

A teraz do Rzyrzaka i Sowy: Przecież oboje wiecie jak bardzo Wam na sobie zależy.. nie mogę patrzeć na Wasze oczka, miny, spojrzenia..tęsknicie..tak trudno bez siebie wytrzymać, nie? Znam to..  

unsafe : :
Kumcia
26 listopada 2003, 20:59
no :) po malu po malu i wsycho bedzie ok.Usmiecha sie usmiechaj...nie przejmuj sie ,ze potem bedziesz od tego miala zmarszczki :P
Oolong-sowa
26 listopada 2003, 15:59
mmm.... ;<
26 listopada 2003, 15:29
Śmiej się jeszcze więcej! Ze wszystkiego, wszystkich a przede wszystkim z samej siebie:)
26 listopada 2003, 15:23
to ja Ci życzę,żeby Cię szczena od tych uśmiechów rozbolała!!;)) Im więcej tym lepiej;)

Dodaj komentarz